SŁOWO OD PROBOSZCZA

Niedziela Zesłania Ducha Świętego  15.05.2016 r.

KAPŁAŃSTWO

W wyświęconym kapłanie, który pełni służbę w Kościele, jest obecny i działa sam Jezus Chrystus „jako Głowa swojego Ciała, jako Pasterz swojej owczarni, Arcykapłan odkupieńczej ofiary, Nauczyciel prawdy”. Dokumenty Kościoła podkreślają, że kapłan działa „w osobie Chrystusa — Głowy” (łac. in persona Christi). Znaczy to, że działa nie tylko w zastępstwie, nie tylko w imieniu Chrystusa, ale w utożsamieniu z Najwyższym, Jedynym Kapłanem. Gdy wyświęcony kapłan sprawuje sakramenty, sam Chrystus działa przez niego. Każdy, kto został wyświęcony, a więc diakon, prezbiter czy biskup, każdego dnia winien sobie uświadomić wielkość otrzymanej łaski. Nikt nie jest godzien tak wielkiego daru. Chrystus wybiera tych, których chce i posyła ich, aby pełnili służbę kapłańską wobec uczniów Chrystusa. Święcenia wyciskają na duszy niezatarty, duchowy znak, upodabniają do Chrystusa — Kapłana, na nowo jednoczą z Kościołem. Obdarowanie łaską święceń zobowiązuje nie tylko do pełnienia służby kapłańskiej, ale zobowiązuje także do realizacji powołania do świętości. Łaska święceń nie zabezpiecza człowieka przed słabościami, wadami i grzechami. Święcenia są pomocą i wezwaniem, ale po święceniach w dalszym ciągu człowiek jest słaby, poddany pokusom szatana, ulegający złym wpływom świata. Chrystus działa także przez grzesznego szafarza, który ważnie sprawuje sakramenty, ale niezwykle ważne jest świadectwo życia, osobista świętość kapłana, co ujawnia się w czasie sprawowania sakramentów, w głoszeniu Ewangelii, w całej posłudze duszpasterskiej i w każdej dziedzinie życia. Wierni słusznie domagają się, aby w życiu kapłana była jedność tego, co głosi, tego, co sprawuje, z tym, co czyni.

Jest naszą wielką radością, że wśród grona diakonów, którzy rozpoczęli bezpośrednie przygotowanie do przyjęcia święceń kapłańskich w naszej diecezji, jest nasz parafianin diakon Rafał Hrynko. Ta uroczystość będzie miała miejsce 21 maja (sobota) w katedrze ełckiej. Następnego dnia, (22 maja), o godz. 12.00 w naszej Bazylice będzie uroczysta msza św. prymicyjna, na którą w imieniu nowego kapłana i Jego Rodziców serdecznie zapraszam.

ks. Wojciech Jabłoński

SŁOWO OD PROBOSZCZA

VII Niedziela Wielkanocna  08.05.2016 r.

NABOŻEŃSTWA FATIMSKIE

"Przyszłam upomnieć ludzkość, aby zmieniała życie i nie zasmucała Boga ciężkimi grzechami. Niech ludzie codziennie odmawiają Różaniec i pokutują za grzechy". Te słowa wypowiedziała Matka Najświętsza w dniu 13 października 1917 roku do ponad 70-tysięcznego tłumu wiernych zgromadzonych na modlitwie. W te słowa Maryi przychodzi i nam się wsłuchać – zresztą nie pierwszy raz. 13 MAJA spotkamy się na nowo aby odkrywać objawienia fatimskie i nauczyć się nimi żyć. Aby przekonać się, że to z wielkiej miłości do każdego z nas Bóg „fatyguje” się posyłając Najświętszą Maryję Pannę powtórnie na ziemię. Wielu z nas może poczuć się w tej chwili spokojnymi.

Myślimy sobie: przecież uwierzyłem w to objawienie; przecież staram się codziennie zmieniać moje życie; przecież chwytam jak często się da za różaniec. Ale czy faktycznie tak jest? Czy możemy być spokojni?
Nasuwają się pytania, których pewnie nigdy sobie nie zadałem:
Dlaczego wierzę w te objawienia? Bo tak karze Kościół i papież? Bo trzeba uwierzyć trojgu pastuszkom, którzy zostali wyniesieni na ołtarze? Dlaczego staram się być lepszym? Bo może obawiam się kary wiecznej, która będzie efektem ujemnego salda z mojego życia? Bo może lękam się złej opinii społeczeństwa, w którym żyję i pracuję? Dlaczego chwytam za różaniec? Bo może już nie mam innego pomysłu na pozałatwianie tylu ważnych spraw w moim życiu? Bo tak jakoś bezpieczniej, kiedy mam go zawsze w zasięgu swojej dłoni?
Podczas audiencji generalnej w 2000 roku Jan Paweł II tak odniósł się do wiary dzieci, którym ukazała się Maryja:
„Ich świętość nie jest owocem objawień, ale wierności i zaangażowania, jakie okazały, odpowiadając na szczególny dar otrzymany od Boga i od Najświętszej Panny. Po spotkaniu z Aniołem i z piękną Panią odmawiały różaniec kilka razy dziennie, często czyniły pokutę w intencji zakończenia wojny oraz za dusze najbardziej potrzebujące Bożego miłosierdzia; bardzo mocno pragnęły też «pocieszyć» Serce Jezusa i Serce Maryi. Dwoje pastuszków musiało również znieść silne naciski ze strony tych, którzy przemocą lub groźbami próbowali ich zmusić do odwołania wszystkiego lub do ujawnienia powierzonych im tajemnic. Nawzajem dodawali sobie odwagi, pokładając ufność w Bogu i w pomocy «tej Pani», o której Franciszek mówił, że «jest naszą przyjaciółką». Ze względu na swoją wierność Bogu stali się dla dzieci i dorosłych świetlanym wzorem poddania się, z prostotą i ofiarną uległością, przemieniającemu działaniu łaski Bożej.”

Jak widzimy głównym motywem ich wiary i modlitwy było pragnienie pocieszenia strapionego Serca Jezusa i Maryi, a także wielka miłość do Boga. Niech nasze uczestnictwo w nabożeństwie fatimskim będzie okazją do wyrażenia wdzięczności i miłości do Maryi. Niech będzie również pragnieniem, abyśmy stali się w naszej wierze takimi jak fatimskie dzieci.

Zapraszam 13 maja (piątek), godz. 18.00.

ks. Wojciech Jabłoński

SŁOWO OD PROBOSZCZA

VI Niedziela Wielkanocna  01.05.2016 r.

I znowu, jak co roku w maju, wychwalamy śpiewem Maryję, Matkę Bożą. W Kościołach podczas nabożeństw majowych, w domach i przy kapliczkach przydrożnych... W Litanii loretańskiej nazywamy Maryję, Domem złotym, siedzibą o największym splendorze. W Starym Testamencie najpierw Przybytek, a następnie Świątynia były Domem Bożym, w którym następowało spotkanie Boga z Jego ludem. Gdy nadeszła pełnia czasów i Bóg postanowił przybyć na świat, przygotował Maryję jako stworzenie odpowiednie do tego, by mógł w nim zamieszkać przez dziewięć miesięcy od chwili Wcielenia do Narodzenia w Betlejem. W Niej Bóg pozostawił ślad swojej mocy i swojej miłości. Maryja, nowa Świątynia Boża, została przyozdobiona pięknem tak wielkim, że żadne inne nie mogło być mu równe. Niepokalane Poczęcie i wszystkie łaski i dary, którymi Bóg ubogacił Jej duszę, zostały Jej dane z uwagi na Jej Boże Macierzyństwo. Brama Niebieska – tak wzywamy Maryję w Litanii Loretańskiej. Ona jest wejściem i dostępem do Boga, jest bramą przybytku, ponieważ tamtędy przyszedł do nas Jezus, Słońce sprawiedliwości. Równocześnie jest „złotą bramą niebios, przez którą, jak ufamy, pewnego dnia wejdziemy do odpoczynku wiecznej szczęśliwości”. Przez Nią zawsze spotkamy Jezusa. Maryja jest nie tylko bramą nieba, ale też przemożną pomocą, byśmy tam się dostali, gdyż „wzięta do nieba, nie zaprzestała tego zbawczego zadania, lecz przez wielorakie swoje wstawiennictwo ustawicznie zjednuje nam dary zbawienia wiecznego. Dzięki swej macierzyńskiej miłości opiekuje się braćmi Syna swego, pielgrzymującymi jeszcze i narażonymi na trudy i niebezpieczeństwa, póki nie zostaną doprowadzeni do szczęśliwej ojczyzny. Dlatego to do Błogosławionej Dziewicy stosuje się w Kościele tytuły: Orędowniczki, Wspomożycielki, Pomocnicy, Pośredniczki”. Święty Tomasz z Akwinu co roku podczas Wielkanocy radził swoim słuchaczom, żeby nie zapomnieli pogratulować Najświętszej Maryi Pannie Zmartwychwstania Jej Syna. Prośmy Maryję, żebyśmy zmartwychwstali na zawsze z wszelkiego grzechu i trwali w zażyłej jedności z Jezusem Chrystusem.

Przeżywajmy cały maj u boku Najświętszej Maryi Panny.

Ks. Wojciech Jabłoński

NIEDZIELA DOBREGO PASTERZA

IV Niedziela Wielkanocy  17.04.2016 r.

W kolejną Niedzielę Wielkanocną Pan Jezus przypomina nam, że jest Dobrym Pasterzem Jest to bardzo przekonywający wyznanie. Izrael był krajem pasterskim, pasterzy pasących owce spotykało się często. Tradycja starotestamentalna nazywała Boga Pasterzem swojego ludu. Przywódcy Izraela mieli spełniać tę funkcję jako przedstawiciele Boga wśród ludu. Niestety, wielokrotnie pokazywali, że bardziej troszczyli się o własne dobro niż o dobro powierzonego im ludu. Jezus nazywa tych ludzi złodziejami i rozbójnikami. Ich przeciwieństwem jest dobry pasterz, który dba o powierzone mu owce. On zna je po imieniu i wyprowadza na pastwiska. Owce znają jego głos i zawsze za nim idą, ponieważ przy nim czują się bezpieczne.

Jezus Chrystus jest Dobrym Pasterzem dla każdego z nas. On troszczy się o nas i pragnie odpowiedzieć na nasze potrzeby. Jako Dobry Pasterz karmi nas w Eucharystii swoim ciałem i w ten sposób już dziś obdarza życiem wiecznym.

Dziś rozpoczynamy tydzień modlitw o powołania, o to, byśmy w naszych rodzinach i wspólnotach pomagali w kształtowaniu tych, których Pan wybiera, aby mieli odwagę pójść za Jego głosem. Trwajmy w modlitwie, abyśmy i my byli jedno z Ojcem.

NIEDZIELA BIBLIJNA

III Niedziela Wielkanocy  10.04.2016 r.

Słowo Boże jest słowem Boga , to znaczy, że Bóg jako Osoba daje nam swoje słowo. Dlatego słowa Bożego nie można czytać tak, jak się czyta słowo ludzkie. Słowo ludzkie można czytać dla zaspokojenia ciekawości, dla pomnożenia swojej wiedzy. Słowo Boga natomiast musi być przyjęte jako słowo Osoby Bożej, która dając nam swoje słowo, domaga się od nas, żebyśmy temu słowu podporządkowali swoje życie. Czytanie Słowa Bożego to sprawa poważna, bo czytać a nie wypełniać, słuchać a nie wypełniać, to lekceważyć Boga. Słowo Boże jest światłem, które nie może być nigdy oddzielone od życia. To znaczy, że to, co poznajemy umysłem jako Słowo Boże, musimy przyjmować wolą jako prawo Boże. I wtedy będziemy mieli życie.

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie ile razy i jak często mamy podejmować spotkanie ze Słowem Bożym w naszej codzienności. Istotne jest to, aby systematycznie zarezerwować czas dla Pana Boga, na spotkanie z Nim w Jego Słowie nie wtedy, kiedy znalazła się wolna chwila czasu, kiedy jest nam dobrze czy też źle, ale systematycznie, albowiem systematyczność wyrabia wytrwałość, a wytrwałość – cnotę.

Przychodzimy do Boga, pragniemy spotkać się z Jego Słowem, bo chcemy Go słuchać i mówić. Przychodzimy jak do przyjaciela…i tak jak trudno poznać i zrozumieć drugiego człowieka bez rozmowy z nim, bez spędzenia z nim jakiegoś czasu, tak też trudno poznać Boga, który jest nieogarniony i nieskończony. Wsłuchiwanie się w Jego słowo i rozważanie go daje nam szansę na poznanie Tego, który jest Miłością. Żeby kogoś poznać, trzeba się z nim spotkać, słuchać go, rozmawiać z nim. Jeżeli tego pragniemy, to nie da się osiągnąć tego celu bez systematycznego czytania Pisma Świętego i wsłuchiwania się w słowo Boże głoszone podczas każdej Eucharystii.

 Z nauczania ks. Franciszka Blachnickiego.