SŁOWO OD PROBOSZCZA

V Niedziela Zwykła 05.02.2017 r.

11 lutego Światowy Dzień Chorych

Choroba, niepełnosprawność, cierpienie – każdy z tych wyrazów niesie z sobą głębszy sens. Światowy Dzień Chorego został ustanowiony przez papieża Jana Pawła II. Obchody przypadają co roku w dniu wspomnienia Najświętszej Maryi Panny z Lourdes. Z tej okazji w kościołach i szpitalach są sprawowane uroczyste msze święte, podczas których udziela się sakramentu namaszczenia chorych. Ojciec święty pragnął zwrócić uwagę na ludzi cierpiących i podkreślić to, że każde cierpienie ma sens, często dla nas niezrozumiały i niepojęty do samego końca. Dla człowieka wierzącego cierpienie jest odzwierciedleniem cierpienia Chrystusa i współuczestniczeniem w nim. Zauważmy na nowo zarówno osoby, które cierpią, płaczą, jak i te, które znoszą swoje cierpienie z godnością i uśmiechem, które są bardzo aktywne. Po prostu musimy przyzwyczaić się do cierpienia, nauczyć się żyć z nim. Bo przecież nie zwalczymy go, bo jest ono wpisane w życie człowieka. Każdy człowiek, który zmaga się z cierpieniem, musi nie tylko walczyć o swoją godność i zdrowie, ale też wewnętrznie je zaakceptować i postarać się nadać mu pewien sens. Takie cierpienie będzie owocowało zarówno dla samego człowieka, który cierpi, jak i wszystkich, którymi jest on otoczony. Światowy Dzień Chorego ma głęboki wymiar duchowy. Jest nie tylko przypomnieniem tego, że wokół nas są ludzie, którzy, mówiąc językiem Ewangelii, dźwigają krzyże cierpienia. Jest też lekcją niesienia tych krzyży z godnością i ufnością w Bogu.

Zapraszam chorych 11 lutego (sobota) do wspólnej modlitwy. Msze św. z udzieleniem sakramentu chorych będą o godz. 8.00, 12.00 i 18.00. Serdeczną prośbę kieruję do tych, którzy mogliby pomóc dotrzeć chorym na nabożeństwa.

To jeden z uczynków miłosierdzia. Bóg zapłać !

Ks. Wojciech Jabłoński

SŁOWO OD PROBOSZCZA

IV Niedziela Zwykła 29.01.2017 r.

Dzień życia konsekrowanego

2 lutego to nie tylko święto Objawienia Pańskiego, ale również dzień, w którym świętują osoby konsekrowane.

Dzień Życia Konsekrowanego ustanowił Jan Paweł II. Papież określił wtedy cele tego dnia: po pierwsze, chodzi w nim o osobistą potrzebę uroczystego uwielbienia Pana Boga i dziękczynienia za dar życia konsekrowanego, życia które ubogaca i raduje wspólnotę chrześcijańską przez swoje wielorakie charyzmaty i przez budujące owoce wielu istnień całkowicie oddanych dla sprawy Królestwa. Po drugie, celem jest także przyczynianie się do poznania i do szacunku dla życia konsekrowanego ze strony ludu Bożego. A po trzecie, ten dzień jest także wielkim zaproszeniem dla samych osób konsekrowanych, aby w świetle wiary odkrywali jeszcze bardziej blask Bożego piękna, objawiający się w ich sposobie życia. By nie tylko Panu Bogu dziękowali za dar życia konsekrowanego, ale również, by dokonali refleksji nad własnym powołaniem. W naszej diecezji mamy szereg zgromadzeń zakonnych, które włączają się w dzieło nowej ewangelizacji. Doceniajmy ich zaangażowanie i razem współpracujmy dla dobra tej wielkiej sprawy.. Wspomagajmy zgromadzenia zakonne naszą modlitwą. Módlmy się często o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne.

Szczególnie dziękujemy za obecność, modlitwę, służbę i świadectwo naszym Siostrom, które od wielu już lat posługują w naszym mieście, i którym tak wiele zawdzięczamy. Bóg zapłać!!!  

ks. Wojciech Jabłoński

SŁOWO OD PROBOSZCZA

III Niedziela Zwykła 22.01.2017 r.

 

Recepta na cały rok

Nie tak dawno rozpoczęliśmy Nowy Rok. Jaki będzie? Co przyniesie? Jak go przeżyć by czasu samemu nie zmarnować, i innym pomóc ?

A może przyda się taki przepis wynaleziony w internecie:


Bierzemy 12 miesięcy,

oczyszczamy je dokładnie

z goryczy, chciwości, małostkowości i lęku,

po czym rozkrajamy każdy miesiąc

na 30 lub 31 części tak, aby zapasu

wystarczyło dokładnie na cały rok.


Każdy dzień przyrządzamy osobno

z jednego kawałka pracy

i dwóch kawałków pogody i humoru.


Do tego dodajemy trzy duże łyżki

nagromadzonego optymizmu,

łyżeczkę tolerancji,

ziarenko ironii i odrobinę taktu.


Następnie całą masę polewamy dokładnie

dużą ilością miłości. Gotową potrawę

przyozdabiamy bukietem uprzejmości

i podajemy codziennie z radością

i filiżanką dobrej, orzeźwiającej herbatki.

 

 

Ketherina Elizabeth Gorthe

SŁOWO OD PROBOSZCZA

II Niedziela Zwykła 15.01.2017 r.

 

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan

Przed nami mający już ponad stuletnią tradycję Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Stał się on cyklicznym świętem ekumenizmu. Co roku między 18 a 25 stycznia, czyli między dawnym świętem katedry św. Piotra a świętem nawrócenia św. Pawła, chrześcijanie różnych wyznań spotykają się na całym świecie na ekumenicznych nabożeństwach, modlitwach, konferencjach, koncertach i innych spotkaniach. W niektórych miejscach inicjatyw jest tak dużo, że Tydzień Modlitw – wbrew swej nazwie – trwa kilka tygodni, a nawet miesiąc. Zwyczajem przyjętym na nabożeństwach w ramach Tygodnia Modlitw jest gościnna wymiana kaznodziei – w kościele danego wyznania kazanie wygłasza duchowny innej denominacji.

Pierwsze pomysły międzywyznaniowych modlitw o jedność chrześcijan pojawiły się w XIX w. Tydzień Modlitw w obecnym terminie odbywa się od 1908 r. z inicjatywy ks. Paula Wattsona. Ideę tę w latach 30. XX w. rozpropagował o. Paul Couturier. W tym roku hasłem przewodnim tego czasu będzie : Pojednanie – miłość Chrystusa przynagla nas (por. 2 Kor 5,14–20).

Włączmy się i my naszą modlitwą w pragnienie Chrystusa , który prosił w modlitwie Swego Ojca "Aby wszyscy byli jedno".

Ks. kan. Wojciech Jabłoński

SŁOWO OD PROBOSZCZA

Niedziela. Święto Chrztu Pańskiego. 08.01.2017 r.

Ile czasu na TV, a ile dla rodziny..?

Pewnego wieczoru dziecko zakończyło swoją modlitwę w ten sposób:

Kochany Jezu, dzisiaj chcę Cię prosić o pewną szczególną rzecz:

pozwól mi stać się telewizorem. Chciałbym czuć się tak,

jak czuje się telewizor w moim domu. Mieć specjalne miejsce,

całkowicie dla siebie, i gromadzić blisko siebie całą rodzinę.

 

Chciałbym być brany serio, kiedy mówię, być w centrum uwagi...

być wysłuchanym przez wszystkich bez przerywania. Chciałbym,

żeby troszczyli się o mnie tak, jak się troszczą o niego,

gdy coś nie działa. Chciałbym być w towarzystwie mojego taty,

gdy wraca z pracy, nawet jeśli jest zmęczony,

i żeby moja mama szukała mnie, gdy czuje się sama i znużona,

i żeby moi bracia zostawiali piłkę, bo chcą ze mną być,

i żebym mógł rozśmieszać wszystkich, nawet niechcący.

 

Jak byłoby dobrze, gdyby zostawiali wszystko, żeby trochę ze mną pobyć.

Jezu, nie proszę Cię o dużo. Dobranoc, Panie Jezu.

 

Mamy teraz długie zimowe wieczory...

Ale czy więcej czasu spędzamy w gronie najbliższych???

ks. Wojciech Jabłoński