Weź udział w wielkiej modlitwie różańcowej na granicach kraju !

"RÓŻANIEC DO GRANIC"

 

Żyjemy w świecie bardzo niespokojnym i podzielonym. Naszymi sercami często targają różne obawy i lęki. Wyraźnie widać, że ludzie nie potrafią sami, przez decyzje, ustawy, rozporządzenia zaprowadzić ładu. Mamy wrażenie, jakby ktoś celowo działał na szkodę... Dlatego przyszedł czas, by jeszcze raz Maryję prosić o pomoc i ratunek, Tę, która tyle już razy wspomagała swoje dzieci. Otoczmy nasz kraj różańcem. Stańmy wszyscy 7 października do modlitwy w 100. rocznicę objawień w Fatimie, w święto Matki Bożej Różańcowej, w pierwszą sobotę miesiąca. Odpowiedzmy na wezwanie Matki Bożej, odmówmy wspólnie cztery części różańca, błagając o ochronę, pokój i nawrócenie. Razem módlmy się o ratunek dla naszej Ojczyzny i świata.

W Sanktuarium Matki Bożej w Studzienicznej zgromadzimy się o 10.30 na katechezie, potem o 11.00 będziemy modlić się w czasie mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem Księdza Biskupa Romualda Kamińskiego (będzie to też Jego pożegnanie z nami, a dla nas okazja do wyrażenia Mu wdzięczności i życzeń). 

          Po mszy św. nabożeństwo eucharystyczne i pierwsza część różańca, po czym ruszymy z pielgrzymką do Bazyliki Najświętszego Serca Jezusowego w Augustowie. Po drodze też modlić się będziemy na różańcu.

 

W naszej wspólnocie parafialnej to dzień odpustu. Wierni z kapłanami będą polecać wszystkie zalecane intencje w czasie mszy św. a także w różańcu, który będziemy odmawiać po mszach o 8.00, 10.00, 12.00 i 18.00.

 

Do włączenia się we wspólną modlitwę tego dnia serdecznie zachęcam i zapraszam.

Słowo duszpasterzy

"Życie parafii koncentruje się w wielu grupach, we wspólnotach modlitewnych, liturgicznych, charytatywnych, kulturalnych, sportowych. Każdy może w nich znaleźć miejsce dla rozszerzenia swoich zainteresowań, a także dla pogłębienia wiary. (...) Ale wszystko, co dzieje się [w parafii], ma się dokonywać „przy ołtarzach”, ma ku ołtarzowi prowadzić. Życie wspólnot działających w parafii — zarówno tych związanych bezpośrednio z liturgią, katechezą czy modlitwą, jak też i tych, które promują kulturę czy sport — jest prawdziwie owocne, budujące człowieka, gdy w ostatecznym rozrachunku przybliża go do Chrystusa." (Jan Paweł II, podczas odwiedzin naszej parafii w 1987 r.)

Czym są grupy parafialne ?

Grupy parafialne tworzą małe wspólnoty ludzi, którzy poprzez konkretną pracę pragną pogłębiać swoją relację z Panem Bogiem. Pozwalają one na nowo odkryć Jezusa i podążać jego śladami.

W tych grupach czeka miejsce dla Ciebie.

W dzisiejszym świecie, w którym tak często czujemy się samotni i wyobcowani wspólnota daje szansę odnalezienia własnego miejsca w życiu, odkrycia jego sensu i jego wartości jaką może być praca na rzecz pogłębiania swojej wiary. Pamiętajmy również, że każda wspólnota buduje więzi międzyludzkie, które nie raz mogą przydać nam się w życiu.

Odpowiedzialność za parafię:

Największą odpowiedzialność za parafię ponosi proboszcz. Jednak każdy z parafian również odpowiada za tę wspólnotę. Parafia jest wielką rodziną. Stąd też każdy powinien czynić wszystko co możliwe dla jej duchowego rozwoju. Warto, abyś zaangażował się czynnie w życie tej wspólnoty. Na Ciebie czekają grupy tu działające; Twoja obecność może je bardzo ubogacić. Pamiętaj w swojej osobistej modlitwie o sprawach naszej parafii.

W naszej parafii są następujące wspólnoty i mają spotkania:

Ruch Rodzin Nazaretańskich – środa po Mszy św.

Ekipa Notre Dame – raz w miesiącu po uzgodnieniu

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży (KSM) – każdy czwartek po Mszy św. o godzinie 1800

Odnowa w Duchu Świętym – każdy poniedziałek po Mszy św. o godzinie 1800

Miniestranci – w każdą sobotę o godzinie 900 zbiórka

Scholka młodzieżowa – w każdą sobotę o godzinie 1400

Domowy Kościół – spotkania raz w miesiącu po uzgodnieniu terminu.

 

SŁOWO OD PROBOSZCZA

XI Niedziela Zwykła 18.06.2017 r.

Wakacje czasem odpoczynku

Wakacje to oczekiwany i upragniony okres, który przeznaczamy na regenerację sił – zarówno fizycznych, jak i duchowych. Zwłaszcza letnie miesiące sprzyjają wypoczynkowi; wtedy spędzamy więcej czasu z rodziną, bliskimi, przyjaciółmi, ale jesteśmy też zaproszeni, by więcej chwil poświęcić na kontakt z Bogiem. „Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem” – czytamy w Księdze Koheleta. Pan Jezus też zachęca uczniów, którzy wrócili zmęczeni z wyprawy misyjnej: „Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco”. Mimo że było wiele pracy, Jezus nie lekceważy odpoczynku, ale niemalże go nakazuje. Ciesząc się wolnym czasem, zadajmy sobie pytanie: Czy potrafię dobrze gospodarować tym darem Bożym? Na co go przeznaczę? Czy będzie to okres godziwego relaksu, odnowy sił duchowych i fizycznych? Czy zwiedzając piękne miejscowości, różnego rodzaju zabytki w kraju, a może i za granicą, podziwiając piękno gór, morza, jezior, nie zapominamy o Bogu? Przecież to On jest Stwórcą tego piękna. Czy chcemy i potrafimy Mu za to podziękować? Możemy to najpełniej uczynić podczas niedzielnej Mszy św., nie znajdując w czasie urlopu wymówki: „Nie pójdę na Mszę św., bo nie mam czasu; nie mam czasu się modlić”. Nareszcie przecież mam czas. Przy okazji zwiedzania ciekawych zabytków, nie zbaczając często za bardzo z trasy, możemy odwiedzić różne sanktuaria, zwłaszcza maryjne, które już w tej chwili mają dobrą bazę noclegową i chętnie przyjmują pielgrzymów. Możemy zatrzymać się na chwilę przy Matce Bożej i Jej powierzyć nasze troski i radości, by powrócić do domu i pracy bogatszym w otrzymane łaski. Jeśli czujemy, że potrzeba nam refleksji, by podjąć właściwe decyzje, możemy skorzystać z rekolekcji i na nie poświęcić parę dni w wybranym domu rekolekcyjnym. Człowiek tęskni za Bogiem, ale i Bóg tęskni za człowiekiem, którego kocha. Poświęćmy więc trochę czasu na umocnienie i pogłębienie więzi z naszym Stwórcą. W tym wszystkim może nam pomóc też dobra lektura: może zdecydujmy, że mniej czasu spędzimy przed telewizorem. Wakacje przeznaczamy też na rozrywkę; starajmy się, by była ona godziwa, nie dogadzajmy żądzom. Mądrze korzystajmy z zabaw i rozrywek. Czas wolny należy też wykorzystać na pogłębienie więzi z rodziną, bliskimi i przyjaciółmi. Możemy uważniej słuchać innych i dzielić się swoimi przeżyciami.

Życzę każdemu dobrych wakacji i zapewniam o pamięci w modlitwie.

Ks. Wojciech Jabłoński

SŁOWO OD PROBOSZCZA

Niedziela Uroczystość Najświętszej Trójcy 11.06.2017 r.

Odpusty w Kościele...

Czerwiec, który przeżywamy, jest dla naszej parafialnej wspólnoty czasem szczególnym, bo to przecież czas nabożeństwa ku czci Najświętszego Serca Jezusa, które patronuje naszej parafii i Uroczystość Bożego Ciała, a także aż trzy odpusty (ku czci św. Antoniego, Najświętszego Serca Jezusa i św. Ap. Piotra i Pawła). Może więc warto w kilku słowach przypomnieć naukę Kościoła o odpustach... W historii narosło wiele opinii na temat odpustów. Były czasy, w których poprzez niewłaściwe ich traktowanie dochodziło do bardzo poważnych nadużyć. Dzisiaj, a już właściwie podczas trwania Soboru Watykańskiego II, zorientowano się, że odpusty są zbyt ważną sprawą, by przejść obok nich obojętnie. Z tej racji Paweł VI ogłosił w Konstytucji Apostolskiej Indulgentiarum doctrina, z 1 stycznia 1967 r., poprawioną naukę w zakresie praktyki odpustów. Objawienie Boże poucza nas, że grzechy pociągają za sobą kary, a gładzone są przez cierpienie, trudy życia czy też przez śmierć (por. Rdz 3,16-19; Rz 2,9). Chrześcijanin popełniający grzech otrzymuje w sakramencie pokuty odpuszczenie winy, natomiast pozostaje jeszcze tzw. kara doczesna. Darowanie kary doczesnej określa się terminem "odpust", którego uzyskanie zakłada szczerą wewnętrzną przemianę oraz wypełnienie przepisanych uczynków. Odpust jest cząstkowy lub zupełny, w zależności od tego, czy uwalnia od kary doczesnej w części lub całości. Wierny może uzyskiwać odpust cząstkowy lub zupełny tylko za siebie lub ofiarować go za zmarłego, ale za nikogo z żyjących, ponieważ każdy człowiek sam jest w stanie dokonać przemiany swojego życia i wypełnić wymagane do otrzymania odpustu warunki. Odpust zupełny można uzyskać tylko jeden raz w ciągu dnia, poza pozostającymi w obliczu śmierci, natomiast odpusty cząstkowe można uzyskiwać w ciągu jednego dnia wielokrotnie.

Do uzyskania odpustu zupełnego wymagane są warunki:

1) spowiedź sakramentalna;
2) komunia św.;

3) nieprzywiązanie, wyrzeczenie się grzechu ;
4) modlitwa w intencji Papieża.

Chodzi tu o intencję, jaką Ojciec Św. wyznacza na każdy miesiąc, a nie w intencji osoby Papieża. Wystarczy odmówić "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo".

SŁOWO OD PROBOSZCZA

Niedziela Zesłania Ducha Świętego 04.06.2017 r.

Refleksje na zbliżające się powoli boże ciało...

Kiedy uczestniczymy w procesji Bożego Ciała, pewnie niektórym z nas przypomina się obrazek z dzieciństwa. Urzekające jest sypanie przez dziewczynki kwiatów "pod stopy Boga", baldachim nad Panem Jezusem, "żeby deszcz na niego nie padał i ptaki nie zabrudziły", śpiew z trzeszczących głośników niesionych w plecaku przez najwyższego ministranta. I ten zapach – kadzidło i wiosna splecione razem w tak niezwykłej woni, że nie można jej porównać z niczym innym. To może skoro my Pana Jezusa w sercu niesiemy, to chyba trzeba też sobie czasem kwiatów nasypać pod stopy. Kwiatów dobrych uczynków....? Niezwykle doniosła i ważna jest procesja Bożego Ciała. Nasze świadectwo wiary, czci i przywiązania do Jezusa, a także uświadomienie na nowo, że On nie chce być zamknięty w kościele, że pragnie wychodzić do nas, że nam błogosławi w naszej codzienności. Kiedyś przeczytałem gdzieś pewną historię... Ktoś przyprowadził do katolickiego kościoła osobę innego wyznania. Uczestniczyła ona we mszy stojąc i obserwując wiernych. Po mszy powiedziała: "Podczas podniesienia, kiedy ludzie adorowali Przeistoczonego na klęczkach, na siedząco, na stojąco, pomyślałam: jeśli naprawdę uwierzyłabym, że tam w tym opłatku jest prawdziwy Bóg, nie wstałabym nigdy z kolan. A oni, zebrani tutaj – czy oni wierzą? Tak niedbale wykonują gesty adoracji, wychodzą z kościoła przed Komunią albo zaraz po niej…" Właściwie wstyd mi zawsze, kiedy przypomnę sobie ile razy my, wierzący w Chrystusa, przyjmujący Boże Ciało, gorszymy innych. Obym ja nigdy więcej "nie wstał z klęczek", obym potrafił trwać w takiej postawie nieustannie. W końcu – wierzę…

Ks. Wojciech Jabłoński