SŁOWO OD PROBOSZCZA

XII Niedziela Zwykła  19.06.2016 r.

Św. Jan Chrzciciel (24 czerwca)

Święty Jan Chrzciciel jest znanym i czczonym świętym o którym mówi nam Pismo św. Odegrał on wyjątkową rolę w dziejach Odkupienia. Był zapowiadany przez proroków jako ten, który przygotuje drogę Panu. Jan był synem kapłana Zachariasza i Elżbiety, krewnej Maryi. Jego narodzenie zapowiedział anioł Gabriel, który ukazał się ojcu podczas służby liturgicznej w świątyni gdzie składał ofiarę kadzielną. Archanioł zapowiedział też, że dziecko ma otrzymać imię Jan. Już w łonie matki spotkał się z Jezusem, kiedy to Maryja będąc brzemienną odwiedziła Elżbietę. W czasie tego spotkania Elżbieta została napełniona Duchem Świętym. Jan urodził się pół roku wcześniej niż Pan Jezus, prawdopodobnie w miasteczku Ain Karim, leżącym 7 km na zachód od Jerozolimy. Jak podaje Ewangelia, a potwierdza tradycja, Jan wiódł samotne życie pustelnicze.  Około 30 roku życia, wystąpił publicznie i zaczął nauczać. Był mężem surowym, ascetycznym, wzywał do nawrócenie i powrotu do życia zgodnego z nakazami religii; zapowiadał bliskie przyjście Królestwa Niebieskiego. Podobnie jak i Jezus, miał grono swoich uczniów, z których niektórzy po jego śmierci przyłączyli się do Jezusa. Przychodziły do niego nad Jordan tłumy mieszkańców z Jerozolimy, Judei i okolic. Jan wzywał ich do pokuty i nawrócenia udzielając chrztu.
 Misja i działalność jaką prowadził Jana wzbudzała zachwyt ale też była powodem niepokoju i wzburzenia. Jego mocne słowa wzywające do zerwania z grzechem, stanowczość i bezkompromisowość w sprawach moralności i prawa Bożego wzbudzały agresję. Publiczne potępienie niemoralnej postawy króla Heroda Antypasa, który odebrał żonę bratu, doprowadziło do wrogości Herodiady. Uwięziony Jan nie przestał wzywać do nawrócenia i przemiany. Herod mimo iż Go chętnie słuchał nie zdobył się na odrzucenie Herodiady, nie odważył się też wydać go na śmierć, bał się bowiem ludu, który uważał Jana za proroka. Herodiada jednak postawiła na swoim. Na urodzinach Heroda kiedy jej córka - Salome, tańczyła - spodobała Herodowi, który poprzysiągł dać jej wszystko, o co poprosi. Salome, namówiona przez matkę, poprosiła o głowę Jana Chrzciciela. Choć zasmucony ale związany przysięgą, Herod kazał ściąć Jana i przynieść Jego głowę na misie.

Kult św. Jana Chrzciciela należy do najdawniejszych. Od IV wieku powstawały kościoły ku jego czci. Najsławniejszym jest Bazylika św. Jana na Lateranie w Rzymie - katedra papieży. Przy tym kościele mieli papieże swoją siedzibę, zanim przenieśli ją do Watykanu.  Św. Jan Chrzciciel jest patronem kowali i misjonarzy, tkaczy, krawców, kuśnierzy, garbarzy, farbiarzy, siodlarzy, właścicieli winnic, oberżystów, bednarzy, kominiarzy, stolarzy, architektów, murarzy, kamieniarzy, właścicieli kin, pasterzy, rolników, muzyków, tancerzy, pieśniarzy, abstynentów; jest opiekunem winnic, zwierząt domowych, owiec i baranów; wzywany w przypadku padaczki, bólu głowy, chrypy, zawrotów głowy, chorób dzieci, w trwodze, w przypadku gradobicia. Jest patronem miast; Florencji, Malty, Burgundii, Prowansji, Amiens oraz archidiecezji warszawskiej. Przyjęli go także za patrona karmelici i maltańczycy (joannici).

Prosimy w tym tygodniu szczególnie, by św. Jan Chrzciciel wypraszał nam łaskę żywej wiary, ducha pokuty i mężnego trwania przy Prawie Bożym.

ks. Wojciech Jabłoński