SŁOWO OD PROBOSZCZA

XI Niedziela Zwykła  12.06.2016 r.

Św. Antoni z Padwy

Kiedy coś zgubimy, to kogo prosimy o pomoc? Oczywiście… św. Antoniego. Mówi się o nim Antoni z Padwy, choć urodził się w Lizbonie, a w Padwie spędził tylko ostatni rok życia. Żył zaledwie 36 lat. Zasłynął jako wybitny kaznodzieja. Stał się jednym z najbardziej popularnych świętych. Przedstawiany jest najczęściej z Dzieciątkiem Jezus na rękach. Pod figurami św. Antoniego można spotkać skarbonki z napisem „Chleb św. Antoniego”. Jałmużnę dla ubogich zaczęto łączyć z prośbą do świętego lub podziękowaniem za uproszoną łaskę. Św. Antoni przyszedł na świat w 1195 roku w Lizbonie jako Ferdynand Bulonne. Pomiędzy 15 a 20 rokiem życia wstąpił do Kanoników Regularnych św. Augustyna. Studiował teologię w Coimbrze i tam, w roku 1219, przyjął święcenia kapłańskie. Był świadkiem pogrzebu pięciu franciszkanów zamordowanych w Maroku. W tym wydarzeniu odczytał Boże wezwanie. Wstąpił do franciszkanów, przybierając imię Antoni. Chciał udać się do Maroka, aby głosić Ewangelię poganom nawet za cenę utraty życia. Ciężka choroba pokrzyżowała jego plany. Wrócił z Maroka, ale zamiast do ojczyzny trafił do Italii. Dotarł do Asyżu, gdzie spotkał się ze św. Franciszkiem. Bracia, odkrywszy jego kaznodziejski talent, mianowali go generalnym kaznodzieją zakonu. Antoni przemierzał miasta i wioski, głosząc Ewangelię i nawołując do poprawy życia i pokuty. Głosił kazania we Francji, gdzie skutecznie przeciwdziałał albigensom. Dar wymowy, świętość i nadzwyczajne dary (uzdrowienia, czytanie w sumieniach, bilokacja) gromadziły przy nim tak wielkie tłumy, że kazania głosił na placach, bo kościoły nie mieściły słuchaczy. Pod wielkim wrażeniem kazań Antoniego był sam papież Grzegorz IX, który słuchał go w Rzymie. W roku 1230 Antoni zrzekł się wszelkich urzędów zakonnych i udał się do Padwy. Był już wtedy zupełnie wycieńczony pracą. Zmarł 13 czerwca 1231 roku. W niecały rok po jego śmierci, 30 maja 1232 roku, papież Grzegorz IX zaliczył go w poczet świętych.
W Padwie zbudowano ogromną bazylikę, która do dziś gromadzi pielgrzymów wzywających jego wstawiennictwa. Trudno dociec, skąd wziął się zwyczaj proszenia św. Antoniego o pomoc w odnalezieniu cennej zguby. Może dlatego, że jako wytrawny kaznodzieja pomagał odnajdywać ludziom utracone duchowe wartości. W każdym razie słuszną rzeczą jest wzywać świętych na pomoc, pamiętając tylko, że źródłem każdej łaski jest zawsze sam Bóg. A św. Antoniego prośmy o pomoc nie tylko wtedy, gdy zgubi się nam portfel czy klucze, ale i wtedy, gdy gubią się nam „rzeczy” o wiele cenniejsze, takie jak wiara, sens, miłość, nadzieja... Na tych sprawach święci znają się najlepiej.

Serdecznie zapraszamy do wspólnej modlitwy w Uroczystość odpustową ku czci Św. Antoniego.

ks. Wojciech Jabłoński