Czy wypada modlić się na leżąco?

Zasadniczo postawa leżąca nie wydaje się najwłaściwszą postawą modlitewną. Chyba że mamy na myśli pełne czci (i nawet sporadycznie praktykowane w liturgii) leżenie krzyżem czy jakąś inną formę leżenia, które intencjonalnie i w pierwszym rzędzie wyrażałoby naszą cześć wobec Pana.

Zdecydowanie bardziej odpowiednie są postawy klęcząca i stojąca (ewentualnie siedząca). One bowiem ułatwiają nam słuchanie i uważność, a w naszej kulturze wyrażają cześć i szacunek. Kulturę zaś nie tylko okazujemy, ale także „nią” myślimy i odczuwamy – nawet (a może przede wszystkim) podświadomie.

Niemniej Pan Bóg wie, ile mamy siły i w jakim stanie fizycznym jesteśmy. Jeśli chorujemy, jesteśmy obolali czy dosłownie padamy z nóg, to On to zrozumie. Jest wszak nie tylko Panem Wielkiego Majestatu, ale także najlepiej nas znającym i rozumiejącym Ojcem. Nie ma też nic złego w tym, że położywszy się dla zażycia odpoczynku czy do snu, zamiast myśleć „o niebieskich migdałach”, skierujemy nasze myśli ku Niemu.

Natomiast niedobrze świadczyłoby w gruncie rzeczy o naszym szacunku wobec Stwórcy i tym, jak jest dla nas ważny, gdyby była to jedyna forma naszego z Nim kontaktu, w sytuacji, gdy realnie moglibyśmy znaleźć czas i siły na modlitwę w bardziej odpowiedniej formie.

A jak z modlitwą w drodze..?

Może być tak, że jesteśmy zapracowani, mamy jednego czy drugiego dnia przysłowiowe „urwanie głowy” i jedyny czas, który zdołamy poświęcić Panu Bogu w tych dramatycznych okolicznościach, będzie właśnie w drodze lub przy okazji jakichś innych czynności. Może się zdarzyć. Ale tylko jako wyjątek.

Nie zmienia to faktu, że jak telefony i wiadomości w relacjach międzyludzkich, tak modlitwa „w drodze” i „przy okazji” może być świetnym „dodatkiem” w naszych kontaktach z Bogiem. Standardem musi być jednak osobny czas, zarezerwowany i poświęcony tylko dla Niego. Przy czym warto pamiętać, że On naprawdę wie, ile my tego czasu mamy. I – w przeciwieństwie do ludzi – sądzi nas zawsze wedle naszych rzeczywistych możliwości, a nie według swoich oczekiwań.