NIEDZIELA BIBLIJNA

III Niedziela Wielkanocy  10.04.2016 r.

Słowo Boże jest słowem Boga , to znaczy, że Bóg jako Osoba daje nam swoje słowo. Dlatego słowa Bożego nie można czytać tak, jak się czyta słowo ludzkie. Słowo ludzkie można czytać dla zaspokojenia ciekawości, dla pomnożenia swojej wiedzy. Słowo Boga natomiast musi być przyjęte jako słowo Osoby Bożej, która dając nam swoje słowo, domaga się od nas, żebyśmy temu słowu podporządkowali swoje życie. Czytanie Słowa Bożego to sprawa poważna, bo czytać a nie wypełniać, słuchać a nie wypełniać, to lekceważyć Boga. Słowo Boże jest światłem, które nie może być nigdy oddzielone od życia. To znaczy, że to, co poznajemy umysłem jako Słowo Boże, musimy przyjmować wolą jako prawo Boże. I wtedy będziemy mieli życie.

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie ile razy i jak często mamy podejmować spotkanie ze Słowem Bożym w naszej codzienności. Istotne jest to, aby systematycznie zarezerwować czas dla Pana Boga, na spotkanie z Nim w Jego Słowie nie wtedy, kiedy znalazła się wolna chwila czasu, kiedy jest nam dobrze czy też źle, ale systematycznie, albowiem systematyczność wyrabia wytrwałość, a wytrwałość – cnotę.

Przychodzimy do Boga, pragniemy spotkać się z Jego Słowem, bo chcemy Go słuchać i mówić. Przychodzimy jak do przyjaciela…i tak jak trudno poznać i zrozumieć drugiego człowieka bez rozmowy z nim, bez spędzenia z nim jakiegoś czasu, tak też trudno poznać Boga, który jest nieogarniony i nieskończony. Wsłuchiwanie się w Jego słowo i rozważanie go daje nam szansę na poznanie Tego, który jest Miłością. Żeby kogoś poznać, trzeba się z nim spotkać, słuchać go, rozmawiać z nim. Jeżeli tego pragniemy, to nie da się osiągnąć tego celu bez systematycznego czytania Pisma Świętego i wsłuchiwania się w słowo Boże głoszone podczas każdej Eucharystii.

 Z nauczania ks. Franciszka Blachnickiego.