Co zrobić, kiedy dzieci nie chcą chodzić na Mszę Świętą? cz. 2

Dzisiejsze krótkie rozważanie jest kolejną częścią zamyślenia nad ważnym, moim zdaniem, tematem. Kryzys wiary u młodych ludzi jest widoczny „gołym okiem”.                                            

Jedną z możliwych przyczyn utraty wiary u młodego człowieka jest środowisko, w którym przebywa albo nowe środowisko, w które wchodzi, na przykład na studiach czy w miejscu pracy. Na młodego człowieka, który nie ma dojrzale ukształtowanej osobowości, nie zna swojej wartości lub czuje się zakompleksiony, niesamowity wpływ będzie wywierała właśnie ta grupa rówieśnicza, w którą będzie pragnął wejść i się w niej odnaleźć. By zostać zaakceptowanym, będzie gotowy zrezygnować nawet z wielu wartości, którymi wcześniej żył. Będzie gotowy zrobić rzeczy, których wcześniej nie robił, o których nawet nie myślał. Wybitny teolog Romano Guardini, zajmujący się formacją młodzieży, wskazywał, że jednym z najważniejszych zadań w wychowaniu młodych jest kształtowanie ich osobowości, aby nie żyli w świecie nazywanym przez niego słówkiem "się": "robi się", "myśli się", "mówi się" - robię to, bo wszyscy tak robią; to nie ja tak myślę, tylko ogólnie się tak myśli w świecie; postępuję według tego, co mówi się w świecie. A w świecie mówi się źle o religii w ogóle, a przynajmniej o formach instytucjonalnych Kościoła, i robi się tak, że się nie chodzi do kościoła (procent chodzących do kościoła wśród omawianej grupy jest znacząco mniejszy).

 

Dla zachowania wiary w grupie rówieśniczej potrzeba naprawdę uformowanej, mocnej osobowości, zdolnej do podejmowania własnych decyzji, za które wezmę odpowiedzialność. Jednym z rozwiązań byłoby przebywanie w grupie rówieśniczej wyznającej podobne wartości i mającej podobny światopogląd: myślę tu o wspólnotach religijnych, gdyż bardzo trudno przeżywać i praktykować wiarę samemu. Problem w tym, że nie łatwo młodych ludzi zaprosić do wspólnot, które działają przy parafii. Dla wielu to krępujące, wstydliwe, staroświeckie i zacofane w oczach rówieśników. Podobnie jest ze starszą młodzieżą, tylko nikły procent studentów formuje się w duszpasterstwach akademickich. Bez wątpienia ma na to również wpływ tempo życia, utylitarny i wygodnicki styl życia, łączenie kilku kierunków studiów albo studiów z pracą.

 

Dalsza, za tydzień..