Trwa czas karnawału, okres radości i zabaw…

Dzieci i młodzież rozpoczynają ferie, wielu z nas wyjedzie na zimowy odpoczynek, na narty. Czas dany przez dobrego Ojca. Właściwie przeżyty może zbudować piękne relacje miłości, może przynieść doświadczenie braterstwa i wspólnoty. Może być światłem dla tych, wśród których żyjemy. Człowiek wierzący to człowiek radosny i pogodny. Ewangelia nie przeciwstawia sobie tych wartości, ale uczy je łączyć. Wielu mamy świadków, których życie ukazuje piękno wiary oraz dobro i miłość Pana Boga! Oni dodają nam odwagi. Wspomnieć można postać bł. Pier Giorgia Frassatiego - patrona studentów, młodzieży i ludzi gór.             

Dla niego radość życia i radość Ewangelii była tym samym. Ks. Dajczer w „Rozważaniach o wierze” wspomina człowieka modlitwy i pasji życia: Guy de Larigaudie kocha ryzyko, taniec, śpiew. Jest doskonałym pływakiem, narciarzem. Bierze wszystkie radości, ale poprzez wszystko, czego doznaje, co przeżywa, płynie nieustanny rytm przepełnionej wiarą rozmowy z Bogiem. (…) Jak wyglądała modlitwa wiary tego współczesnego świętego? „Patrząc (...) na najbardziej nędzny film – pisał – można (...) modlić się machinalnie: za aktorów, reżysera czy statystów, za publiczność, która się bawi lub nudzi, za swego sąsiada z prawej czy z lewej strony”. Mówił też: „W gruncie rzeczy to wszystko jedno, czy ze względu na Pana Boga obiera się kartofle, czy buduje katedrę”. „Wszystko trzeba ukochać: orchideę, niespodziewanie rozkwitającą w dżungli, pięknego wierzchowca, gest dziecka, dowcip czy uśmiech kobiety. Trzeba podziwiać wszelką piękność odkrywać ją, nawet jeśli nurza się w błocie i podnosić do Boga”.

Chodzi o odpowiedź, która dotyka człowieka w jego głębi, która może go podtrzymać i podnieść. Jest to prawda, która nie wychodzi z mody, ponieważ zdolna jest przeniknąć tam, gdzie nie może dotrzeć nic innego. Nasz nieskończony smutek może być uleczony tylko przez nieskończoną miłość. Kto głosi Chrystusa, ten jest radosny. Daje od siebie to, co ma najcenniejszego.

Czy Jesteś człowiekiem radości?

Czy inni mogą zobaczyć Twój uśmiech?

Czy cieszą Cię i radują sprawy duchowe, czy tylko materialne?

 

Maryjo, naucz nas odkrywać  radość w Twoim Synu i zanosić ją tam, gdzie żyjemy!